- autor: jaskola, 2018-06-06 00:00
-
4 czerwiec, poniedziałek, godz. 18.00
UNIA Kosztowy - UKS Szopienice
2 - 2 (1 - 2)
bramki: Błotko x2
W poniedziałek byliśmy świadkami bardzo dobrego meczu. Nasz przeciwnik z Szopienic ma bardzo dobrze wyszkolonych zawodników i wiedzieliśmy, że mecz ten nie będzie łatwy. Emocje były spore. Każdy wiedział, że stawką meczu jest pierwsze miejsce w tabeli.
Wynik tego meczu mógł być zupełnie inny ponieważ każdy zespół miał pełno okazji do strzelenia bramek. Pierwsza połowa to naprzemiennie przewaga jednych bądź drugich. My mieliśmy 3 doskonałe okazje do strzelenia bramek. Dwa razy sam na sam, gdzie w jednej można było podać do pustej bramki. Z rzutu wolnego poprzeczka po paradzie bramkarza gości. Oprócz tego ze 3 strzały z dystansu nie, ale niecelne. Przeciwnik miał trochę więcej okazji. Dwie po rzutach rożnych, jedno sam na sam, dwa dobre strzały z dystansu. Natomiast często sytuacja przenosiła się z pod jednej brami pod drugą, a tempo meczu naprawdę było imponujące. Do przerwy przegrywaliśmy 1:2 po bramkach straconych z rzutu karnego oraz dobitki do pustej bramki. Nam udało się bramkę strzelić po udanym presingu pod polem karnym przeciwnika.
Druga połowa była równie emocjonująca. Szczególnie końcówka meczu. Od pierwszej sekundy to my mieliśmy więcej z gry i stworzyliśmy trzy doskonałe okazje. 3 razy sam na sam i raz gości ratował słupek. Zaraz potem w ciągu dwóch minut to goście stworzyli sobie idealne okazje do podwyższenia prowadzenia. W dalszym fragmencie meczu było dużo walki, ale to nam się udało się doprowadzić do wyrównania. Odzyskujemy piłkę na swojej połowie i trzema podaniami dostajemy się pod bramkę przeciwnika. Bramkarz wychodzi poza pole karne i myślę, że niepotrzebnie bo Adaś Błotko był pierwszy przy piłce i mamy remis 2:2. W końcowych minutach najpierw to my mamy doskonałą okazję do prowadzenia, a potem przeciwnik wyszedł sam na sam, zawodnik gości minął już bramkarz, ale nie zdołał dołożyć nogi i piłka wyszła za końcową linię. Niedługo potem sędzia zakończył mecz.
Dziękuję bardzo chłopakom za mega zaangażowanie w ten mecz. Kibicom dziękuję, za kulturalny doping i wsparcie podczas meczu. Na pewno widać było, że chłopcy stresowali się tym meczem i niektórym ten stres poplątał nogi, ale na pewno z czasem nauczymy się grać bez względu na okoliczności. Gościom dziękuję za wspaniałą grę i stworzenie naprawdę dobrego widowiska oraz życzę wszystkim zawodnikom dalszego rozwoju piłkarskiego.