LIGA ŻAKÓW
Rocznik 2009 na własnym boisku zainaugurował rozgrywki.
Mieliśmy szczęście, że mogliśmy przeprowadzić ten turniej na naszym obiekcie przy tak pięknej pogodzie. Do Kosztów przyjechały zespoły:
Rosomak Siemianowiczanka
AKS Mikołów
Śląsk Świętochłowice
MKS Mysłowice
Sztuczne boisko zostało podzielone na trzy mniejsze. Dzięki temu każdy zespół mógł bez czekania rozgrywać mecze. Turniej przebiegł bardzo sprawnie. Wszystkie zespoły rozegrały pięć spotkań (łącznie 75 minut gry). Graliśmy 5 na 5. Dzieci same sędziowały sobie mecze. Trenerzy praktycznie nie mieli potrzeby, żeby ingerować w przebieg spotkania. Nikt nie doznał poważnej kontuzji, a wszystkie sytuacje sporne dzieci były w stanie rozstrzygnąć między sobą. Brawa dla wszystkich zawodników z rocznika 2009, bo pokazali, że dorośli wcale nie są im potrzebni do gry (no... chyba, że ktoś musi dowieźć dziecko na turniej). Nasi rodzice spisali się wzorowo. Ze stoickim spokojem oglądali popisy swoich dzieci. A sami zawodnicy?
Unia - Śląsk Śwętochłowice
Byłem ciekawy jak zespół będzie funkcjonował bez Szymona i Maksa, którzy przeszli do GKS-u Katowice. Chłopcy rozwiali moje obawy. Drużyna pokazała grę zespołową. Zdobyte trzy bramki potwierdzają naszą przewagę w tym meczu. Można było mieć zastrzeżenia do krycia, ale przeciwnik nie był w stanie tego wykorzystać. W tym meczu można wyróżnić Filipa Kwiatkowskiego za walkę. Bramki: Filip Kwiatkowski, Filip Pałka, Robert Pniok Asysta: Daniel Żak
Unia - MKS Mysłowice
Początek meczu to przewaga naszego derbowego przeciwnika. Dobra dyspozycja Stasia Sikory w bramce pozwala nam zachować czyste konto. Złe ustawienie przy wprowadzaniu piłki do gry (zbyt blisko własnej bramki) i brak ruchu w wolną przestrzeń było przyczyną słabszego początku. Później gra się wyrównała i z czasem to my zaczęliśmy przeważać. Zwycięską bramkę zdobywa Bartek Kubeczko.
Unia - AKS Mikołów
Drużyna z Mikołowa w zeszłym roku na inaugurację przegrywała z nami już trzy do zera, by w końcówce doprowadzić do remisu. Teraz również postawiła wysoko poprzeczkę i zmusiła do dużego wysiłku nasz zespół a szczególnie Stasia Sikorę w bramce. Ten nie zawiódł po raz kolejny. Zwycięskiego gola daje nam Kuba Szpak.
Unia - Rosomak Siemianowice
W turnieju można było zauważyć pewną prawidłowość. Pierwszy mecz to gra zespołowa. Każdy kolejny, to coraz więcej pojedynków indywidualnych. Nie mam nic przeciwko temu. Trenujemy drybling po to, by sprawdzić się w pojedynku na boisku... ale trenujemy również rozegranie piłki w przewadze. Dobry (mądry) zawodnik wie, kiedy "kiwać", a kiedy podawać. Nie wszyscy są w stanie sobie poradzić ze świadomością, że kolega strzelił bramkę, a "Ja" jeszcze nie. Stąd nadmiar dryblingu w sytuacji, kiedy powinno się zagrać piłkę do kolegi. Tak czy inaczej nasza przewagę w tym meczu potwierdzamy trzema bramkami. Bramki: Stanisław Sikora, Robert Pniok, Filip Pałka
Asysta: Filip Kwiatkowski.
Wyróżnienie: Filip Kwiatkowski i Maksymilian Puchalski za walkę i zaangażowanie.
Unia - MKS II
Pod nazwą MKS II, kryje się wspólny zespół Unii Kosztowy i MKS-u Mysłowice. W niektórych meczach wspomagał nas również AKS Mikołów. Szósty zespół pasował jak ulał do formuły "każdy z każdym" na trzech boiskach. Chłopcy mieli więcej gry niż siedzenia na ławce i przy okazji mogli integrować się z kolegami z centrum. Wynik w tej rywalizacji nie miał żadnego znaczenia, co było widać w grze zawodników. Więcej było indywidualnej twórczości radosnej i śmiechu niż rywalizacji. Oto właśnie w tym meczu chodziło.
Podziękowania dla "tatusiów" z rocznika 2009 za zamontowanie/zdemontowanie bramek.
Trener - Marek Rusek.