- autor: trener mp, 2016-04-30 19:27
-
SLAVIA RUDA ŚLĄSKA - UNIA WAMPOL KOSZTOWY 1 : 1 [ 0 : 0 ]
BRAMKA : KOZACZUK
ASYSTA : LATKO
Czerwona kartka : KRUPOWICZ
W zastępstwie trenera Rafała pojechałem z rocznikiem 2003 na mecz z drużyną Slavii. Przed meczem zrobiłem analizę wyników i wyszło mi że jest to bardzo dobra drużyna chociaż zajmuje 7 lokatę w tabeli. W drugiej kolejce przegrali minimalnie z faworyzowaną druzyną GKS Katowice na ich boisku 1 : 0, u siebie zremisowali z trzecią drużyną Ruchem Chorzów 1 : 1 i znów na wyjezdzie z v-ce liderem Grunwaldem Ruda Śląska 0 : 0. Gralismy na boisku wąskim krótkim gdzie powinno się grać 7 x 7 ale napewno nie 9 x 9. Na takim boisku trzeba mieć bardzo dobrą technikę żeby na małej przestrzeni w dużym tłoku przeprowadzić składną akcję więc o wyniku musiała zadecydować walka i determinacja. Taką grę zaprezentowali gospodarze ale tu muszę pochwalić moich chłopców bo oni też zagrali z zaangażowaniem i nie odstawiali nogi. Pierwsza połowa bez dobrych sytuacji podbramkowych chociaż Franek kapitalnie obronił strzał gdy piłka zmierzała w samo okienko. Na drugą połowę zrobiłem trochę roszad w ustawieniu drużyny wzmacniając obronę i pomoc i w 1' Latko kapitalnie podaje do Kozaczuka ten wbiega z piłką w pole karne strzela i prowadzimy 1 : 0. Znów gramy agresywnie walcząc o każda piłkę niestety w 9' w jednym z takich pojedynków Huberta poniosły niepotrzebne nerwy uderzył przeciwnika a sędzia który puszczał nie jeden faul w tym przypadku okazał sie strasznym służbistą i zamiast kary minutowej pokazał mu czerwoną kartkę. Gramy w osłabieniu i gramy bez cwaniactwa boiskowego bo zamiast spokojnie śpieszymy sie z wprowadzaniem piłki do gry za szybko do przodu narażając się na stratę i kontrę. Gospodarze grając jednego zawodnika więcej ruszyli na nas z podwójnym impetem ja próbowałem wybić ich z uderzenia robiąc częste zmiany ale znów brakło cwaniactwa bo schodzący robili to szybko zamiast celebrować upływający na naszą korzyść czas. Niestety w 27' na 3 minuty przed końcem gospodarze mają rzut wolny z boku boiska piłka uderzona precyzyjnie ale nie za mocno po rękach Franka wpada do naszej bramki i remisujemy 1 : 1.
Według mojej oceny zagraliśmy dobry mecz z dobrym przeciwnikiem trochę przeszkadzało boisko które nie powinno być dopuszczone do gry w tej kategorii wiekowej ale na każdym boisku trzeba grać i chociaż w takim przypadku bardziej pomaga to gospodarzom to z naszej strony postawiliśmy im trudne warunki i odnieśliśmy sukces remisując na trudnym terenie. Gratulacje i powodzenia - Marek Piszczyk.