W ostatnim meczu tego sezonu zmierzyliśmy się z ambitną drużyną GKS-u Wawel Wirek Ruda Śląska. Szczegółowo omówiliśmy założenia i zadania na mecz. Mieliśmy przede wszystkim skupić się na naszej grze, a nie myśleć o przeciwniku.
Już w pierwszej akcji meczu wykonaliśmy kawał dobrej roboty, co zwiastowało wiele sytuacji w tym meczu. Sprawnie przenieśliśmy ciężar gry na prawą stronę skąd poszło idealne dośrodkowanie na głowę Mateusza Domagały. Dobra akcja i jest 1:0.
Druga bramka to dobitka Pukocza. Trzecia z kolei to dobry strzał Kamila Kudery. Czwarta padła po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i strzale głową Grzegorza Zająca. Ostatni gol w pierwszej połowie to dobra komunikacja Kuby Augustina, który dostał dzięki temu podanie wzdłuż bramki od Kudery. Strzał na pustą był formalnością. Goście natomiast strzelili nam bramki po stałych fragmentach. Najpierw piękny strzał z rzutu wolnego, gdzie piłka odbiła się od poprzeczki. Druga to ewidentny rzutu karny. Franek miał ją już na ręce, ale strzał był mocny, a piłka śliska.
W pierwszej połowie stworzyliśmy sobie tyle sytuacji, że ciężko je zliczyć. Można powiedzieć, że co 2-3 minuty mieliśmy doskonałą okazję do strzelenia bramki. Zabrakło spokoju i opanowania. Momentami koncentracji. Szczególnie w sytuacjach, gdzie szło podanie wzdłuż bramki i "wystarczyło" dołożyć nogę.
Druga połowa to momentami nasza nieporadność w obronie. Dzięki czemu nasz przeciwnik stworzył sobie kilka sytuacji i je wykorzystał. Natomiast nam udało się opanować emocje w sytuacjach sam na sam i wykorzystać stworzone okazje. Pod tym względem druga połowa była lepsza w naszym wykonaniu. Kilka akcji i podań naprawdę było świetnych. Bramki w tej połowie padały w różnych sytuacjach. Kudera założył "siatkę" bramkarzowi, Rabczak wykonał piękny lob, Krupowicz wykorzystał kiks bramkarza, natomiast Doma schował emocje do kieszeni :) i z precyzją zimnego kilera ustrzelił klasycznego hattricka w przeciągu 4 minut. Do Lewego jeszcze trochę brakuje ;)
Gratuluję całej drużynie dobrego występu, ale mała rysa się dziś pojawiła. Biorąc pod uwagę trzy kryteria to dziś pokazaliśmy dwie skrajności. Pod kątem ilości stworzonych okazji i strzelonych bramek to był nasz najlepszy występ. Natomiast pod kątem straconych bramek to okazało się, że był to nasz najgorszy mecz w tym sezonie. Do tego meczu mieliśmy straconych 18 bramek, co dawało nam 1,4 bramki straconej na mecz. Tutaj tracimy, aż 5 i to z przeciwnikiem przeciętnym piłkarsko. Wszyscy strzelamy i wszyscy tracimy. W takich meczach trzeba uczyć się zachować koncentrację przez cały czas. To nauka się przyda w przyszłości. Podsumowanie sezonu pojawi się w nadchodzącym tygodniu.
REKLAMA
Komentarzy [0]
czytano: [570]
DO
Strefa Rodzica
Reklama
Najbliższe spotkanie
W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.