VIII kolejka Ligi Młodzików (runda rewanżowa)
AKS Wyzwolenie Chorzów - LKS Unia Kosztowy
2 - 8 (2 - 2)
bramki dla Wyzwolenia: 8', 29'
bramki dla Unii: Pukocz 25', 30', 34', 42'(k), Zając 33', Mrozik 36', sam. 48', Kudera 60'
To był mecz, który chcieliśmy i powinniśmy wygrać. Chcieć to nie zawsze móc... Ale my mogliśmy. Mogliśmy, bo jesteśmy pewni swoich umiejętności i potrafimy je zastosować w meczu. Czasem brakuje nam tylko wiary.. ;)
Tak też było w pierwszej odsłonie meczu. Byliśmy stroną przeważającą, prowadzącą grę ale to my pierwsi tracimy bramkę. W 8' po błędzie, przy próbie oddalenia zagrożenia od naszej bramki, przeciwnik wrzuca nam piłkę na 0-1. Potem ponownie gra toczyła się głównie na połowie rywala. Dopiero w 25' kończymy akcję, zdobywając gola. Pepkowi asystuje Doma. 1-1. Do końca pierwszej części gry zostaje tylko pięć minut. W tym czasie jednak, wydarza się bardzo dużo. Zagranie Wyzwolenia przez środek boiska, piłka odbija się i kozłuje... Niby asekurowaliśmy... Niby broniliśmy... Zabrakło komunikacji: bramkarz-obrońca. Po serii błędów: 1-2. Chwała chłopakom za ostatni zryw: Miki szarpnął na bramkę rywali, przeszkodził mu obrońca. Do bezpańskiej piłki dopada Paweł i po raz kolejny wyrównuje stan meczu. 2-2.
Przerwa to złapanie oddechu, chwila na uporządkowanie myśli a potem kontynuacja założeń.
Wyszło wyśmienicie. Dwie minuty po rozpoczęciu, wywalczyliśmy rzut rożny. Paweł zagrywa w stronę bramki i po zagraniu... (nie wiem kogo) zdobywamy gola. Najwięcej namieszał tam Grzesiek Zając i to jemu sędzia zapisuje bramkę. 3-2. Obejmujemy zasłużone prowadzenie. Potem, już na luzie, gra układa nam się kapitalnie. Przewaga jest widoczna i popieramy to zdobytymi golami. A strzeliliśmy ich całkiem sporo: w 34' Szymon do Pepka: 4-2. W 36' Miki do Szymona: 5-2. W 42' karny za zagranie ręką, Paweł: 6-2. W 47' samobójcza po nabiciu przez Pawła obrońcy: 7-2. Ostatni gol, w 60', pada po akcji z największą ilością podań, z przeniesieniem gry na drugą stronę: od lewej Igor do Mikołaja na środek, Miki do Domy a Doma do Kamila na prawą stronę. Ten idealnie przyjmuje, przygotowując się do uderzenia. Pewnym, silnym strzałem w długi róg ustala wynik na 8-2! Ozdoba meczu!
Brawo chłopaki za pokazany charakter! Po raz pierwszy, odnosimy korzystny wynik końcowy, kiedy musimy odrabiać straty. I to dwukrotnie. Można? Pewnie, że tak! Cieszę się, że w końcu mogliście tego posmakować na własnym przykładzie. Nie tylko z moich opowieści czy meczów w telewizji. Brawo. Odblokowała się też, nasza "strzelba" Pepek, który strzelił cztery bramki. Każdy z was dołożył "cegiełkę" do dzisiejszego wyniku. Miło było oglądać jak gra jedna drużyna, jeden team: UNIA KOSZTOWY! Pamiętajmy jednak: WSZYSCY PRZEGRYWAMY ale i WSZYSCY WYGRYWAMY! (a jak dzisiaj, dopowiedział jeszcze Mati Zięba: WSZYSCY REMISUJEMY;))
Kadra:
Biecki, Czech, Domagała, Kania, Konowalski, Kudera, Mrozik, Pukocz, Rabczak, Richter, Trzop, Zając, Zięba