Unia Kosztowy i Akademia Piłkarska ALLECCO - strona oficjalna

W tym sezonie,  mecze ligowe z naszym udziałem (nie patrząc na końcowe wyniki), zawsze dostarczały mnóstwo emocji. Pokazywaliśmy w nich charakter, zapał, chęć walki a co najważniejsze nasze niemałe umiejętności. Dzisiaj, niestety, stało się inaczej. Czym to było spowodowane? Przyczyny poszukamy na odprawie przed wtorkowym treningiem.

A o samym meczu...
Tracąc bramkę w pierwszej minucie meczu, miałem (mylne) wrażenie, że to chłopaków pobudzi. Miał to być bodziec do podjęcia walki i chęci odrobienia strat. Wszak do końca meczu jeszcze była godzina! Nie zadziałał jednak efekt "zimnego prysznica". Nie potrafiliśmy skonstruować żadnej akcji. Kręciliśmy się po boisku, sprawiając wrażenie zagubionych. Przeciwnik wykorzystał naszą bierność i podwyższył na 2-0 w dwudziestej minucie. Ta połowa była stracona.

W przerwie, dawno nie mieliśmy takiej "pogadanki"... Wydawało się, że przekazanie sugestii, chwila odpoczynku i spojrzenie "na chłodno" przyniesie zamierzony efekt. Kiedy trzy minuty po rozpoczęciu Oskar, kapitalnie zagrał do Igora, a ten znalazł się sam na sam z bramkarzem, wszyscy już widzieliśmy piłkę w bramce. Igor uderzył mocno ale niecelnie. Piłka poszybowała wysoko nad bramką. Pozytywnym, było to, że w końcu się obudziliśmy! Pięć minut później, Kuba (!) długim podaniem uruchomił Pepka, który stworzył sobie 100% sytuację. Zabrakło niewiele. Minimalnie chybił. No i się zemściło... W 42' tracimy gola na 3-0. Zbyt długo i opieszale, próbowaliśmy oddalić zagrożenie od własnej bramki. Ostatnia stracona bramka, dopełniła obrazu naszej gry w dzisiejszym meczu. Po prostu słabo. 

Na niewiele było nas stać dzisiaj. Indywidualne "szarpnięcia" nie wnosiły nic albo prawie nic. Kilka sytuacji przez 60 minut to za mało. Fakt - biegaliśmy. Ale najczęściej goniąc przeciwnika. Kosztowało nas to dużo sił, których zabrakło na konstrukcję akcji. Nieco lepiej w defensywie, ale dopiero w końcówce meczu. W naszej dzisiejszej "szarości" najjaśniejszym punktem był Szymon Mrozik, który zasługuje na wyróżnienie. 

Na najbliższy trening, proszę wszystkich zawodników o przeanalizowanie tego meczu. Wspólnie wyciągniemy z niego naukę. Jeżeli zrozumiemy co mamy do poprawy, jakie błędy popełniliśmy i jak ich nie powielać, to forma z dzisiejszego meczu będzie tylko "wypadkiem przy pracy"..

Kadra:

Biecki, Czech, Domagała, Kania, Konowalski, Kudera, Mrozik, Pukocz, Rabczak, Richter, Trzop, Zając, Zięba

• Komentarzy [0]
• czytano: [517]
• DO