- autor: jac, 2014-09-25 22:16
-
Przetarcie przed sobotnią ligą...
Sparing rozegraliśmy podzieleni na dwa zespoły.
Tym razem, podział odbył się wg. roczników (prawie):
Rocznik 2003: Biecki - Zając; Pajor - Puchała, Czech, Latko - Pukocz; Kudera
Rocznik 2004: Richter - Krupowicz (03); Trzop - Domagała; Mrozik; Konowalski - Augustin; Rabczak
Przed meczem, kilka ustaleń, min: przeniesienie ciężaru gry z wykorzystaniem bramkarza i gra zespołowa. To pierwsze całkiem dobrze (choć ze zbyt częstymi moimi podpowiedziami), to drugie nie do końca.
Bardziej zespołowo grała ekipa 04. Próby gry z pierwszej piłki (często udane), szybko przenosiły akcję pod bramkę gości. Stworzone sytuacje (a było ich sporo) nie zostały zakończone w 100 %. Zabrakło trochę: techniki, siły i oczywiście szczęścia. Słabiej było w grze obronnej, gdzie pozwalali pohasać przeciwnikom. Faktem też było, że rywale nie grali na spalone.
Natomiast gra drużyny 03, opierała się głównie na rozgrywaniu indywidualnym z próbą kończącego podania lub strzału. Cieszy, że zagrali bardzo skutecznie wykorzystując większość akcji i aplikując kilka bramek. Zagrali twardo i solidnie (najczęściej) w defensywie i pomysłowo (choć indywidualnie) w ataku.
Bardziej chcieliśmy "wygrać" niż pograć. Nie od tego jest sparing. A ten, to już na pewno. Wszyscy znamy definicję "sparingu", więc nie ma sensu przytaczać formułek. Jeżeli ktoś zapomniał - odsyłam do Wikipedii.
Podobała mi się bardzo: determinacja, nieustępliwość i wola walki do końca. Oby tego nie zabrakło w najbliższym meczu ligowym (i w każdym następnym). A połączenie wszystkich "plusów" z dzisiejszego spotkania w całość, pozwoli na przekucie w naszą, coraz lepszą, drużynową grę.