Unia Kosztowy i Akademia Piłkarska ALLECCO - strona oficjalna

Poświąteczna konfrontacja z liderem naszej grupy wypadła dość blado.

W pierwszej połowie byliśmy równorzędnym przeciwnikiem. Walczyliśmy z rosłym przeciwnikiem jak równy z równym. O ile siła fizyczna była po stronie "gieksy", to po naszej na pewno nieustępliwość. Dobrze spisywaliśmy się w defensywie. Rozbijaliśmy ataki gospodarzy i próbowaliśmy konstruować akcje zaczepne. Niestety z marnym skutkiem. Niewiele oddaliśmy też strzałów - zaledwie kilka. Remis wywalczyliśmy "gryząc trawę".

W drugiej połowie, dalej mieliśmy grać "swoje". Jednak chcieliśmy stworzyć więcej dogodnych sytuacji do zdobycia gola. Szybko nas przeciwnik skarcił. W 5' tracimy gola na 1-0. I tu zaczyna uchodzić z nas powietrze... Jeden w plecy to nie dużo, ale siły na podjęcie wyzwania już w nas nie było. Niby staraliśmy się ale za bardzo indywidualnie. Kolejne bramki w 16', 19' i 23' rozbiły naszych chłopaków i niewiele nam wychodziło.

Fakt -  przeciwnik grał od nas lepiej. Na tą chwilę, jeszcze poza naszym zasięgiem. Ale jestem przekonany, że można było wykrzesać z siebie więcej determinacji i zaangażowania. Gra w większości "na alibi" nie przynosi nie tylko brak efektów, ale i brak zadowolenia z siebie samego. A tego po każdym występie, każdy powinien od siebie oczekiwać. Czyżby... zbyt obfite Święta? ;)

Kadra:
Biecki, Czech, Domagała, Konowalski, Kudera, Latko, Pajor, Pukocz, Rabczak, Richter, Trzop

• Komentarzy [0]
• czytano: [463]
• DO