- autor: trener mp, 2013-10-25 21:51
-
Unia Kosztowy - Stadion Śląski 4 : 2 [ Chebel - 4 ]
Unia Kosztowy - Wyzwolenie Chorzów 11 : 1 [ Kryjak Wrożyna - 2 Ciepły Pukocz Ścierski - 2 Nalepa - 2 Bożek samobójcza ]
Ponieważ nie przyjechała drużyna Podlesianki w dzisiejszym turnieju mieliśmy do rozegrania tylko dwa mecze. Na sztucznej trawie przy sztucznym oświetleniu przy temperaturze 18 stopni na plusie rozpoczęliśmy turniej od meczu ze Stadionem Śląskim. Już w 3' tracimy gola po szybkiej kontrze ale nie załamało to mojej drużyny i gdy na ostatnie 7 minut wszedł Szymek Chebel rozpoczął festiwal strzelecki. Najpierw w 14' uderzył mocno z dystansu doprowadzając do remisu w 16' po faulu na nim uderzył szybko po mojej podpowiedzi pod poprzeczkę z rzutu wolnego i prowadziliśmy 2 : 1. W 17' wyrwał piłkę obrońcy strzelił mocno i było 3 : 1. W 19' po strzale z rzutu wolnego tracimy gola na 3 : 2 ale nasza odpowiedź jest natychmiastowa Szymek wywalczył piłkę strzał na bramkę błąd bramkarza który puszcza piłkę między nogami i wygrywamy 4 : 2. Drugi mecz z Wyzwoleniem Chorzów to nasza dominacja nawet wtedy gdy na boisku grali zmiennicy którzy przebywając dłużej na boisku niż zwykle popisali się skutecznością strzelecką zdobywając aż 11 bramek tracąc tylko jedną.Na tym zakończył się turniej przynosząc nam pierwszy sukces
Niestety jest czarna strona tego turnieju. Na prośbę trenera drużyny Stadionu żeby po dwóch meczach nie kończyć wieczoru zgodziłem się rozegrać rewanż z druzyną Stadionu. Mecz ułożył się nieciekawie bo już w 2' po szybkiej kontrze tracimy gola na 0 : 1, później nasz bramkarz zatrzymał prosto pod nogi przeciwnika piłkę wychodzącą na aut i tracimy drugiego gola. Wzięliśmy sie za robotę zmarnowaliśmy kilka dogodnych sytuacji do zdobycia bramki ale po rzucie rożnym w 7' przeciwnicy wyręczyli nas strzelając gola samobójczego 1 : 2. W 10' kapitalny strzał Kacpra mocny po ziemi w róg bramki i doprowadzamy do remisu 2 : 2. Niestety zmiennicy nie zachowali koncentracji i w 12' tracimy gola po braku wybicia piłki z przed naszej bramki a w 19 i 20 minucie po szybkich kontrach gdy prawie wszyscy nasi zawodnicy pobiegli pod bramkę przeciwnika kolejne dwa gole i przegrywamy 2 : 5.
W tym wszystkim jednak nie wynik jest najważniejszy. Zgłoszenie druzyny do Ligii Maluchów miało kilka celów jednym z nich było żeby chłopcy poczuli adrenalinę podczas meczu z innymi przeciwnikami i zdobyli doświadczenie które będzie procentować w przyszłości. Sparingi podczas których nie ma takich emocji traktuje się bardziej ulgowo a mecze w turniejach są bardziej prestiżowe i powodują wyższe ciśnienie i grę z większym zaangażowaniem i większą presją a wtedy lepiej widać jak chłopcy radzą sobie z ciśnieniem gry. Ja ze swojej strony chciałem zobaczyć na kogo mogę liczyć a przede wszystkim w którym miejscu szkolenia na tle innych drużyn jest moja grupa. Nie wygląda to źle chociaż obiektywnie muszę przyznać że do niektórych drużyn brakuje nam jeszcze bardzo dużo pocieszam się tylko że oni trenują trochę dłużej od nas więc mają przewagę która powinna się zacierać jeżeli weźmiemy się ostro do pracy już na najbliższych treningach. Widzę ogromny potencjał w tej drużynie który mam nadzieję że dzięki mnie wybuchnie już na wiosnę ale przyznam że bez pomocy i wsparcia rodziców będzie to trudne. O tym również porozmawiamy na zebraniu na które serdecznie zapraszam w środę po treningu o godzinie 19.00. Pozdrawiam trener Marek Piszczyk 516 829 103.
Bartosik - Urbańczyk Stalmach - Chebel Kryjak Wrożyna zmiennicy : Bogusz Bozek Ciepły Nalepa Pukocz Ścierski Tondera