Trampkarze 2003
Jedność Siemianowice 4 -3 Unia Kosztowy
bramki dla Unii: Konowalski, Pukocz (2)
0 - 1 12' Konowalski (Pukocz)
23' 1 - 1
24' 2 - 1
27' 3 - 1
29' 4 - 1
4 - 2 38' Pukocz
4 - 3 46' Pukocz
Mecz z wysoką dramaturgią i niestety z przykrym dla nas rezultatem.
Początek dość niemrawy w wykonaniu obu ekip. Z naszej strony pierwszy strzał padł dopiero w 8'. Pierwsze 15 minut drużyny grały zachowawczo i nikt nie chciał popełnić błędu. Ale już następna akcja przyniosła nam prowadzenie. Ćwiczony w czwartek rzut rożny został rozegrany jak po sznurku. Igor wrzucił w pole karne do Pawła a ten odegrał znowu do Igora. Igi znalazł się w "swoim" miejscu - za narożnikiem pola karnego i strzelając bez przyjęcia, w krótki róg zdobył swojego pierwszego gola. Wydawało się, że zdobyta bramka pozwoli nam na spokojne prowadzenie gry. Jednak było za spokojnie. Wręcz sennie... Niby graliśmy, niby coś robiliśmy a jednak nie przypominało to gry w piłkę nożną. Tylko ciałem byliśmy na boisku. Duch walki ulotnił się wraz ze zdobyciem gola. Przeciwnik doskonale to wykorzystał i w 6 minut (!!!) strzelił nam cztery bramki! Podłamało to naszych chłopaków i dobrze, że ta połowa się po chwili skończyła... W przerwie trochę ochłonęliśmy i na drugą część spotkania wyszliśmy z nastawieniem, przynajmniej, poprawienia sobie humorów, poprzez dobrą grę i pokazania, że chłopaki z Unii mają jaj.. charakter. Z animuszem wzięliśmy się do roboty. Przycisnęliśmy mocno, a przeciwnik musiał uciekać się do coraz ostrzejszych fauli. Po jednym z nich, z rzutu wolnego w 38' Pepek, ze znacznej odległości strzelił kapitalną bramkę, dodając wiary w nasze poczynania. Przyspieszyliśmy i grając agresywniej byliśmy kilka razy o krok do zdobycia bramki (Kamil, Miki, Oskar). Czas uciekał, a my bardzo chcieliśmy zmazać plamę z pierwszej połowy. Kiedy w 46' po przechwycie Paweł zdobył bramkę kontaktową (po świetnym lobie nad bramkarzem) rzuciliśmy wszystko na jedną szalę. Ścigaliśmy się już nie tylko z rywalami ale z czasem. Mimo kilku dogodnych sytuacji, w tym rzutów wolnych, nie udał się nam pościg za wynikiem i mecz przegraliśmy jedną bramką.
Jedno jest pewne, tylko 100% zaangażowanie w mecz, przez CAŁY czas jego trwania, pozwoli na pełne zadowolenie z wykonanej roboty na boisku. Dużo nas kosztowało kilkuminutowe rozprężenie. Niech to zdarzenie będzie dla nas lekcją. Wyciągnijmy wnioski. Nie ważne, że przegraliśmy. Ważne będzie, czy po tej porażce potrafimy się podnieść. I nie myślę tutaj o wyniku, ale o stylu i grze. Chociaż takiej jak pod koniec dzisiejszego meczu. A właśnie za taką dziękuję. Najbliższa okazja już we wtorek - kolejne spotkanie Ligi Trampkarzy.
Kadra Unii:
Biecki, Czech, Konowalski, Kudera, Mikołaj, Latko, Pajor, Puchała, Pukocz, Rabczak, Zięba