Pierwsza majowa kolejka Open Ligi nie rozpieściła piłkarzy i kibiców. Chłód i deszcz nie ostudziły jednak zapału grających, którzy tego popołudnia zafundowali sporą dawkę emocji. Szczegóły w rozwinięciu.
relacje z meczy pochodzą ze strony www.openliga.pl
Diving Tech - No Name Team 8:0 (4:0)
Bramki: 3. 13. 14. Bryk, 16. Duda, 26. 30. 40. 46 Czarnecki
Punktualnie w południe na placu gry pojawili się piłkarze lidera i przedostatniej w lidze drużyny No Name. Niemalże godzinę później uśmięchnięci z placu gry schodzili tylko ci pierwsi. Wygrali pewnie 8:0 zdobywając równo po cztery gole w połowie. W drugiej części meczu świetną partię rozegrał Mateusz Czarnecki, który wysunął się na czoło w wyścigu po koronę króla strzelców.
Purus - Kosztowy 1:3 (0:2)
Bramka dla Purus: 44. Nocoń
Bramki dla Kosztów: 15. Bożek, 19. Włosek, 35. Szmajduch
Żółta kartka: Bożek (Kosztowy)
Pewne, choć mniej okazałe zwycięstwo odnieśli w trzeciej serii gier Kosztowianie. W pokonaniu Purusa pomogła im na pewno świetna dzisiejszego dnia dyspozycja Adama Bożka. Lewonożny zawodnik świetnie radził sobie w środku pola kreując większość akcji swoich kolegów, a gdy trzeba było skutecznie przymierzył z dystansu. Purus próbował zmniejszać straty jednak ich taktyka opierająca się głównie na grze długimi piłkami rozbijała się na skutecznie grających w powietrzu przeciwnikach.
Puchatek - Wojtek Szelest Team 4:1 (2:1)
Bramki dla Puchatek: 13. Warzecha, 16. Byrczek, 30. Kędroń, 43. Białas
Bramka dla WS Team: 16. Golda
Ciekawy mecz rozegrali między sobą piłkarze Puchatka i drużyny Wojtka Szelesta. W meczu "otwartej gry" więcej opanowania pod bramką rywala mieli zawodnicy Puchatka i to oni na koniec cieszyli się z trzech oczek. Dzięki tej wygranej przesunęli się znacznie w tabeli powodując, że walka o trzecie miejsce powinna nabrać rumieńców.
Eksperci - Wiert-Bud 2:3 (2:2)
Bramki dla Ekspertów: 6. 15. Banasik
Bramki dla Wiert-Bud: 12. Karpiel, 17. Górniewski, 40 Gniewek
Żółte kartki: Kozielski (Eksperci), Kwieciński, Mietła, Karpiel (Wiert-Bud)
Najbardziej emocjonujący mecz tego dnia zafudnowały dwie ekipy z dołu tabeli. Ekspercie dwukrotnie w pierwszej połowie obejmowali prowadzenie, ale za każdym razem Wiert-Bud skutecznie odpowiadał. Po zmianie stron klarownych sytuacji podbramkowych wiele nie było, natomiast ciężar gry i ognisko walki przeniosło się w środek pola. O tym, że nikt tego popołudnia nogi nie odstawiał świadczy ilość pokazanych kartek, choć w niektórych momentach sędzia wydawał się i tak pobłażliwy. Wiert-Bud po wygranej podniósł się z dna tabeli, Eksperci wygranej poszukają w następnej kolejce.