- autor: trener mp, 2013-05-05 18:23
-
Trampkarze 2001
Unia Kosztowy - Górnik Wesoła 3 : 1 [ 2 : 0 ]
Bramki dla Unii: Gemborys, Kordjaka, Błaszczyk
VIDEO
Derby zawsze żądzą się swoimi prawami i chociaż w tabeli dzieli nas różnica punktowa dość znaczna mecze z Wesołą zawsze są dla nas bardzo trudne. Na jesieni będąc drużyną zdecydowanie lepszą zremisowaliśmy 1 : 1 tracąc bramkę w 7 minucie doliczonego czasu. Dlatego od początku staraliśmy się aby wypracować sobie wyraźną przewagę bramkową i uniknąć nerwowej końcówki i to się nie udało. Ale po kolei. Goście szczególnie w I połowie postawili nam trudne warunki grali bardzo spokojnie w obronie szybko wychodząc z piłką do ataku. My graliśmy nerwowo przez co niedokładnie i zbyt długo holując piłkę zamiast grać nią między kolegami. Szczęście uśmiechnęło się do nas w 10' gdy Błaszczyk ze środka podał na lewo do Gemborysa ten trochę zwlekał z oddaniem strzału wreszcie piłka po nogach blokującego strzał obrońcy odbiła się od słupka i wpadła do bramki 1 : 0. Goście po rzucie rożnym strzelają obok słupka Gemborys z rzutu wolnego w mur dobitkę broni bramkarz a w 17' goście marnują dobrą sytuację gdy po kontrze lewą stroną i podaniu do środka ich zawodnik strzelił obok słupka. W 25' znów uśmiechnęło się do nas szczęście rzut wolny pośredni z naszej połowy wykonuje Kordjaka uderza mocno w stronę bramki bramkarz gości chciał przeskoczyć nad piłką aby ta wpadła bezpośrednio do bramki ale zahaczył nogami powodując że był kontakt i sędzia musiał uznać gola 2 : 0. W 30' z rzutu wolnego Gemborys trafia w spojenie słupka z poprzeczką i na przerwę schodzimy prowadząc 2 : 0.
II połowa to popis naszej gry. Piłka między zawodnikami chodziła już szybko i goście nie mogli nadążyć za naszymi akcjami przez co w ciągu 10 minut stworzyliśmy sobie aż cztery sytuacje do zdobycia gola ale strzały Gemborysa i Kordjaki były nad poprzeczką a dwukrotne kapitalne strzały Adamczyka obronił bramkarz. Później nastąpiło kilka zmian spadło tempo mecz się wyrównał ale sytuacji podbramkowych nie było za wiele. Znów jak ze Stadionem niepotrzebny faul Dobrowolskiego osłabienie drużyny czego efektem strata gola w 30' po rzucie wolnym na 2 : 1 i zrobiło się nerwowo.Byłem zmuszony wymienić całą drużynę ale wejście podstawowego składu nie zapobiegło że zaraz po wznowieniu od środka goście prawą stroną przeprowadzili szybką kontrę zakończoną strzałem tuż przy naszym słupku. Sędzia doliczył 5 minut a w 32' akcja prawą stroną Gemborys dośrodkowuje piłka przelatuje nad bramkarzem a zamykający akcję Błaszczyk strzela głową bramkę na 3 : 1 i mogliśmy odetchnąć z ulgą.
Brakowało kilku zawodników będących na komuniach a Staśko przyjechał na mecz prosto z majówki dlatego graliśmy w składzie : Stylok - Kasperczyk Kordjaka Kościelniak - Adamczyk - Gemborys - Błaszczyk Guzik Czech zmiennicy: Dobrowolski Pioskowik Poloczek Rduch Skrzydło Stolarz Staśko
Mecz miał fantastyczną oprawę ze spikerką, sędziowało aż trzech sędziów i dostarczył dużo emocji i przeżyć emocjonalnych, bo o fizyczne zadbała dwójka rodziców Czech i Błaszczyk którzy usmażyli przepyszne kiełbaski. Wszystkim pozostałym rodzicom dziękuję za obecność i gorący doping.