- autor: trener mp, 2013-02-14 20:50
-
UKS Szopienice - Unia Kosztowy 21 : 0
Zawsze uważałem że należy grać z każdym i wszędzie bo nawet z katastrofalnej przegranej można wyciągnąć wnioski co należy poprawić aby grać lepiej ale w tym przypadku była to straszna pomyłka. Mieliśmy grać z chłopcami którzy tak jak my zaczęli trenować dopiero we wrześniu a okazało się że graliśmy z drużyną która trenuje już trzy lata a od dwóch sezonów uczestniczy w rozgrywkach ŚLZPN w Katowicach. Ale o tym dowiedziałem się dopiero od kierownika który zastępował nieobecnego trenera. Tym bardziej jestem zadowolony z postawy moich zawodników którzy pomimo tak dużej różnicy fizycznej i w wyszkoleniu technicznym podjęli walkę szczególnie że kilku zawodników gospodarzy było nawet z rocznika 2004. Napewno utrudnieniem była nieobecność naszego bramkarza Kubusia i jego nominalnego zastępcy Adama przez co musiałem do bramki oddelegować mojego najlepszego obrońcę Dominika. Dziura jaka powstała na środku obrony była tak wielka że przeważnie wszystkie bramki traciliśmy właśnie z tej części sali. W drugiej połowie bronił Igor który popisał się kilkoma dobrymi interwencjami ratując nas przed utratą większej ilości bramek. Z bardzo dobrej strony pokazał się Kacper trochę osamotniony w swoich poczynaniach ale jego akcje i kilka kapitalnych strzałow obronił bardzo dobry bramkarz. Na przyzwoitym poziomie ale bez błysku jaki pokazał na Niwce zagrał Iwo, walecznie w obronie zagrał Paweł Stalmach a w ataku Szymon Ścierski ale to za mało aby przy takiej różnicy osiągnąć cokolwiek. Graliśmy na bardzo małej sali niebezpiecznej z powodu wystającego muru z boku i ścian za bramkami co też było atutem gospodarzy którzy trenują tam na codzień.
Urbańczyk [ Łuczak ] - Stalmach Ścierski Kryjak Wrożyna Barski Bogusz Szliszka Tondera
Bardzo dziękuję wszystkim rodzicom za tak liczne przybycie. Kolejny sparing gramy w czwarte 21.02 z FC 1 Katowice o godzinie 17 na hali w osiedlu Paderewskiego a o terminie drugiego sparingu poinformuję odrębnym komunikatem w piątek lub sobotę wieczorem. Pozdrawiam trener Marek Piszczyk.