- autor: trener mp, 2012-05-27 17:24
-
B - klasa
Wawel Wirek Ruda Śląska - Unia Kosztowy 3 : 0
Niestety gra drużyny rezerw zależy od ilości i jakości zawodników którzy na codzień trenują z pierwszą drużyną. Niestety kontuzje i brak odpowiedzialności niektórych zawodników [ Sójka Bożek ] spowodowały że znów na bardzo ważny mecz jechaliśmy mocno osłabieni i znów nasze szyki na ławce rezerwowych musiał ratować Tuszyński Damian popularny " malina ". Nie tylko na niego zawsze można liczyć bo trzeba przyznać że w naszej drużynie jest kilka pewniaków którzy jak tylko mogą pomagają w osiąganiu dobrych wyników. Nie trzeba ich wymieniać wystarczy przeczytać składy meczy wyjazdowych, ale w dniu dzisiejszym jeszcze większe słowa uznania bo od początku meczu z grypą jelitową i przeciwnikiem dzielnie walczył Ejdys, z kontuzją kostki grał Należnik a w pierwszych minutach meczu Śmiglowi przytrafiło się pęknięcie palca i chociaż okupił to trzytygodniowym zwolnieniem wytrwał do końca meczu. Mecz był bardzo wyrównany, my ładnie rozgrywaliśmy piłkę gospodarze liczyli na szybką kontrę dysponując szybkimi napastnikami ale bramkarze nie mieli dużo pracy. W 18' błędu obrońcy nie wykorzystał Kędroń gdy z prawej strony będąc sam na sam z bramkarzem strzelił nad poprzeczką. Strzały Fornagiela nad poprzeczką Cembrzyńskiego obok słupka i w 24' Adamczyk broni akcje sam na sam. W 30' po rzucie rożnym ładny strzał Kędronia obrońca głową wybija na róg, a w 36' Fornagiel głową strzela nad poprzeczką. W 44' nastąpiła katastrofa, uderzona piłka z rzutu rożnego wpada po ziemi bezpośrednio do bramki przy biernej postawie Cembrzyńskiego i obrońców i do szatni schodzimy przegrywając 0 : 1.
Na początku II połowy uzyskaliśmy lekką przewagę optyczną brakowało jednak trochę walki i dokładności aby udokumentować ją zdobyciem gola. Strzelali Śmigiel Fornagiel Jędyk niestety niecelnie. Po zejściu Ejdysa graliśmy tylko trzema obrońcami i niestety szybka kontra gospodarzy akcja 2 na Michałkę kończy się faulem w polu karnym i zdobyciem drugiego gola z rzutu karnego 0 : 2. W 30' niepotrzebna strata Asenkowicza w środku pola strzał po szybkiej kontrze broni Adamczyk dobitki już nie i przegrywamy 0 : 3.Pomimo zejścia Kędronia z powodu limitu czasowego a później Cembrzyńskiego z tego samego powodu a z braku rezerwowych gry w zmniejszonym składzie ostatnie minuty należały do nas ale znów brakło wykończenia i strzały Fornagiela broni bramkarz lub były minimalnie niecelne. W doliczonym czasie Adamczyk broni jeszcze akcje sam na sam i sędzia kończy mecz.
Adamczyk - Należnik Michałka Ejdys [ 60' Natkański ] Jędyk - Kędroń [ 80' Tuszyński ] Asenkowicz Śmigiel Cembrzyński - Filipek Fornagiel