- autor: trener mp, 2012-05-12 19:58
-
B-klasa
MK Katowice - Unia Kosztowy 2 : 1 [ 1 : 0 ]
Bramka dla Unii : Jędyk
W związku z licznymi kontuzjami w I - drużynie i rozgrywanymi w tym samym dniu meczami oraz brakiem dwóch zawodników [ Fornagiel - praca Banasik - wypadek w pracy ] na mecz z v-ce liderem " B " klasy pojechaliśmy w mocno osłabionym składzie. Założenia taktyczne aby przetrzymać ataki gospodarzy przez pierwsze 20 - 25 minut i ruszyć do ataku straciły ważność po pierwszych minutach meczu. Gospodarze w swoich atakach i grze obronnej byli tak nieporadni że od razu zaczęliśmy ataki na bramkę przeciwnika, niestety strzelaliśmy niecelnie lub lekko a pojedynek sam na sam z bramkarzem przegrał Sójka. W 12' Asenkowicz strzelał tuż obok słupka a w 17' zamieszanie w polu karnym niewykorzystał Sójka strzelając z bliskiej odległości lekko i w bramkarza. Niewykorzystane okazje się mszczą i w 27' niewinna akcja gospodarzy dośrodkowanie przed nasze pole karne przedłuża głową stojący na 20m tyłem do naszej bramki zawodnik gospodarzy a piłka nad naszym bramkarzem wpada do bramki 0 : 1. Po zdobyciu gola gospodarze uwierzyli w swoje siły i trzeba przyznać zaczęli grać dużo lepiej ale bez sytuacji na zdobycie gola. W 43' sprawiliśmy im prezent gdy Należnik nie wybił piłki próbując ją blokować a zawodnik MK podał ją do środka gdzie niekryty napastnik stojący na 7m mógł zrobić z nią wszystko co chciał a strzelił prosto w Sidło i dzięki temu na przerwę schodziliśmy przegrywając 1 : 0.
Ponieważ Cembrzyński i Kędroń musieli zejść z boiska aby ewentualnie być gotowymi na zmianę w popołudniowym meczu I - drużyny nasza siła rażenia uległa dalszemu osłabieniu. II połowa zaczęła się jednak dość szczęśliwie bo po kopnięciu Asenkowicza w szyję przez zawodnika gospodarzy został on ukarany drugą żółtą kartką a w konsekwencji czerwoną i prawie całą drugą połowę graliśmy z przewagą jednego zawodnika. Gospodarze cofneli się do głębokiej defensywy zostawiając tylko jednego zawodnika w ofensywie i licząc na kontry. My pogubiliśmy się całkowicie nie potrafiliśmy przeprowadzić żadnej składnej akcji a MK wyprowadziła trzy groźne akcje na szczęście zakończone niecelnymi strzałami.Przesunięcie Jędyka z obrony do ataku wprowadziło trochę ożywienia ale dopiero rozciąganie obrony częstymi zmianami strony ataku spowodowało że w 35' Należnik z prawej strony podał piłkę za obrońców Jędyk strzelił lekko ale precyzyjnie i piłka po rękach bramkarza wtoczyła się do bramki 1 : 1. W 41' Asenkowicz z rzutu wolnego strzelił mocno w środek bramki niestety piłka odbiła się od poprzeczki i wyleciała w pole. Pech naszej drużyny trwał dalej i w 44' piłka kopnięta w stronę naszej bramki Sidło wybiega z bramki łapie ją i nagle wypuszcza z rąk prosto pod nogi nabiegającego zawodnika gospodarzy który spokojnie strzelił do pustej bramki i mecz który powinniśmy spokojnie wygrać a nawet remis nie powinien nas zadawalać przegraliśmy na własne życzenie i po błędach własnych.
Sidło - Należnik Stylok Ejdys Jędyk - Kędroń [ 45' Adamczyk ] Asenkowicz Cembrzyński [ 45' Natkański ] Michałka - Sójka Filipek